Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
A co ja mam? A co ja z tego mam??
II CZELADNIK
Cichojcie!...

SAJETAN
Nie będę cichoł - te, frajer! Hej! Hej! Hej! Hej! - Hej!
Wali młotem
Syn przystał do tych tak zwanych wstrętnie "Dziarskich Chłopców". Niby organizacja takich, co chcieliby wszystko od razu; oni chcą zużyć inteligencję, chcą nikogo nie mordować, chyba że już nie można inaczej. Hej!
Z prawa wchodzi prokurator Scurvy. Cylinder. Parasol. Strój żakietowy. W rękach, urękawicznionych na jasno, kwiaty żółte
SCURVY
Jakże byście to chcieli: nie mordować, "chyba że już nie można". Nigdy nie można, a zawsze trzeba - tak to jest. Hehe.
II CZELADNIK
A ten "hehe
A co ja mam? A co ja z tego mam??<br> II CZELADNIK<br>Cichojcie!...<br>&lt;page nr=255&gt;<br> SAJETAN<br>Nie będę cichoł - te, frajer! Hej! Hej! Hej! Hej! - Hej!<br> Wali młotem<br>Syn przystał do tych tak zwanych wstrętnie "Dziarskich Chłopców". Niby organizacja takich, co chcieliby wszystko od razu; oni chcą zużyć inteligencję, chcą nikogo nie mordować, chyba że już nie można inaczej. Hej!<br> Z prawa wchodzi prokurator Scurvy. Cylinder. Parasol. Strój żakietowy. W rękach, urękawicznionych na jasno, kwiaty żółte<br> SCURVY<br>Jakże byście to chcieli: nie mordować, "chyba że już nie można". Nigdy nie można, a zawsze trzeba - tak to jest. Hehe.<br> II CZELADNIK<br>A ten "hehe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego