Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 26.12
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
z agencji towarzyskiej, a następnie zakłada fraki i przechodzi w poloneza prze4rywanego strzelaniną między konkurencyjnymi firmami ochroniarskimi. Z książek pełne wydanie "Pana Tadeusza" wraz z zimą i opisem Bożego Narodzenia w Soplicowie, jak Telimena wytrząsała Tadeuszkowi śnieg ze spodni, jak Daniel Gerwazy ciął scyzorykiem karpie z sędziowskiego stawu, zazdrosna Zosia mordowała w gniewie indyki na pieczyste, do których Hrabia sugerował przywiezione jeszcze z Włoch kasztany (w folii dobrze przechowują się wcale bez lodówki) podczas gdy Tadeusz upierał się przy cholesterolicznym, ale wielce patriotycznym nadzieniu z wątróbek, pietruszki i jaj utartych z masłem i gałką. I Pan Andrzej - daj mu Boże zdrowie
z agencji towarzyskiej, a następnie zakłada fraki i przechodzi w poloneza prze4rywanego strzelaniną między konkurencyjnymi firmami ochroniarskimi. Z książek pełne wydanie "Pana Tadeusza" wraz z zimą i opisem Bożego Narodzenia w Soplicowie, jak Telimena wytrząsała Tadeuszkowi śnieg ze spodni, jak Daniel Gerwazy ciął scyzorykiem karpie z sędziowskiego stawu, zazdrosna Zosia mordowała w gniewie indyki na pieczyste, do których Hrabia sugerował przywiezione jeszcze z Włoch kasztany (w folii dobrze przechowują się wcale bez lodówki) podczas gdy Tadeusz upierał się przy cholesterolicznym, ale wielce patriotycznym nadzieniu z wątróbek, pietruszki i jaj utartych z masłem i gałką. I Pan Andrzej - daj mu Boże zdrowie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego