Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
trzeba raczej sądowemu radcy z Paryża A. Boucherowi d'Argis, który w 1781 roku sformułował następującą opinię (zacytowaną przez Foucaulta): "Gdyby istniały kroniki - pisał w dziele Observations sur les lois criminelles - w których zebrano by starannie ostatnie słowa torturowanych i gdyby mieć odwagę je przeczytać, gdyby zapytać choćby i ten podły motłoch, okrutną ciekawością przywiedziony pod szafot, odpowiedziałby, że nie było winnego przywiązanego do koła, który by nie umierał nie oskarżając nieba o nędzę, która go przywiodła do pełnienia zbrodni, nie wyrzucając sędziom ich barbarzyństwa, nie przeklinając kapłaństwa, które im towarzyszy, i nie złorzecząc Bogu, którego jest ono przedstawicielem".
Chociaż trudno wyobrazić
trzeba raczej sądowemu radcy z Paryża A. Boucherowi d'Argis, który w 1781 roku sformułował następującą opinię (zacytowaną przez Foucaulta): &lt;q anachr="1781"&gt;"Gdyby istniały kroniki&lt;/&gt; - pisał w dziele Observations sur les lois criminelles &lt;q anachr="1781"&gt;- w których zebrano by starannie ostatnie słowa torturowanych i gdyby mieć odwagę je przeczytać, gdyby zapytać choćby i ten podły motłoch, okrutną ciekawością przywiedziony pod szafot, odpowiedziałby, że nie było winnego przywiązanego do koła, który by nie umierał nie oskarżając nieba o nędzę, która go przywiodła do pełnienia zbrodni, nie wyrzucając sędziom ich barbarzyństwa, nie przeklinając kapłaństwa, które im towarzyszy, i nie złorzecząc Bogu, którego jest ono przedstawicielem"&lt;/&gt;.<br>Chociaż trudno wyobrazić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego