trzeba raczej sądowemu radcy z Paryża A. Boucherowi d'Argis, który w 1781 roku sformułował następującą opinię (zacytowaną przez Foucaulta): <q anachr="1781">"Gdyby istniały kroniki</> - pisał w dziele Observations sur les lois criminelles <q anachr="1781">- w których zebrano by starannie ostatnie słowa torturowanych i gdyby mieć odwagę je przeczytać, gdyby zapytać choćby i ten podły motłoch, okrutną ciekawością przywiedziony pod szafot, odpowiedziałby, że nie było winnego przywiązanego do koła, który by nie umierał nie oskarżając nieba o nędzę, która go przywiodła do pełnienia zbrodni, nie wyrzucając sędziom ich barbarzyństwa, nie przeklinając kapłaństwa, które im towarzyszy, i nie złorzecząc Bogu, którego jest ono przedstawicielem"</>.<br>Chociaż trudno wyobrazić