Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
Michałowi, żalu do Preissa i wrogiej niechęci do tego aroganckiego reżyserka nie wypowiadam się a la Dmowski czy Giertych, to przecież nie z powodu psychicznej równowagi lub rozsądku, bo tego tyle u mnie co kot napłakał, ale ponieważ ja sam, odkąd pamiętam, czułem się kimś nieomal etnicznie innym, drżąc przed motłochem na ulicy, pogromem i prześladowaniami. W moich wizjach notorycznie pojawiał się motyw, że zostaję rozpoznany gdzieś na mieście i zgraja chwyta mnie, powala, kopie. Niekiedy rozbierali mnie do naga, by szydzić z wątłej budowy, tłum rżał, bił brawo; i działo to się w centralnych punktach Warszawy: na MDM--ie, placu
Michałowi, żalu do Preissa i wrogiej niechęci do tego aroganckiego reżyserka nie wypowiadam się a la Dmowski czy Giertych, to przecież nie z powodu psychicznej równowagi lub rozsądku, bo tego tyle u mnie co kot napłakał, ale ponieważ ja sam, odkąd pamiętam, czułem się kimś nieomal etnicznie innym, drżąc przed motłochem na ulicy, pogromem i prześladowaniami. W moich wizjach notorycznie pojawiał się motyw, że zostaję rozpoznany gdzieś na mieście i zgraja chwyta mnie, powala, kopie. Niekiedy rozbierali mnie do naga, by szydzić z wątłej budowy, tłum rżał, bił brawo; i działo to się w centralnych punktach Warszawy: na MDM--ie, placu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego