Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
nie potrafił pojąć słów.
Chrupnęło szkło zgniecionego w dłoniach flakonu, krew Rodoma zmieszała się z krwią Ostrego, a potem Szepczący dotknął zimnymi, lepkimi palcami pleców Magwera.
Ostry zaczął gwizdać. Dźwięk - zrazu cichy - z każdą chwilą stawał się coraz głośniejszy, z początku niepewny, łamiący się - wciąż potężniał. I wtedy Magwer poczuł mrowienie przebiegające wzdłuż kręgosłupa, dreszcze przemieniające się w drobne ukłucia, coraz głębsze, boleśniejsze. Coś dziwnego, przerażającego wpełzło w myśli Magwera, coś, co sprawiło, że jego oczy przestały widzieć, uszy słyszeć, że stracił poczucie czasu. Obca siła wtargnęła w jego umysł, chciała nim zawładnąć, a Magwer nie potrafił się jej przeciwstawić.
I
nie potrafił pojąć słów.<br>Chrupnęło szkło zgniecionego w dłoniach flakonu, krew Rodoma zmieszała się z krwią Ostrego, a potem Szepczący dotknął zimnymi, lepkimi palcami pleców Magwera.<br>Ostry zaczął gwizdać. Dźwięk - zrazu cichy - z każdą chwilą stawał się coraz głośniejszy, z początku niepewny, łamiący się - wciąż potężniał. I wtedy Magwer poczuł mrowienie przebiegające wzdłuż kręgosłupa, dreszcze przemieniające się w drobne ukłucia, coraz głębsze, boleśniejsze. Coś dziwnego, przerażającego wpełzło w myśli Magwera, coś, co sprawiło, że jego oczy przestały widzieć, uszy słyszeć, że stracił poczucie czasu. Obca siła wtargnęła w jego umysł, chciała nim zawładnąć, a Magwer nie potrafił się jej przeciwstawić.<br>I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego