Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
by podrygiwali. Dla trupów grałem. Statek umarłych, nie kabaret.
- Faktycznie. Nie jest lekko - podsumowuje cicho Carlos.
- A ty co tu właściwie robisz? - pyta nagle Dyzio, kiedy przebiegają na czerwonym świetle wszystkich dziesięć pasów jezdni i zatrzymują się zdyszani koło przepastnej bramy wjazdowej do bazy śmieciarek przy Pięćdziesiątej Ósmej. Za nimi mruga napis ZUMBACH, szczerzą się niklem luksusowe samochody na wystawie salonu. Korzystając z czerwonego światła, dwaj cwaniacy z Dominikany próbują wciskać kierowcom ohydne chińskie misie z zielonkawego pluszu.
- Ja? O, zbieram na taki samochodzik jak ten. Na saaba. Syn mnie prosił.
- I co, dużo uzbierałeś? Twój mały ile ma lat?
-No
by podrygiwali. Dla trupów grałem. Statek umarłych, nie kabaret.<br>- Faktycznie. Nie jest lekko - podsumowuje cicho Carlos.<br>- A ty co tu właściwie robisz? - pyta nagle Dyzio, kiedy przebiegają na czerwonym świetle wszystkich dziesięć pasów jezdni i zatrzymują się zdyszani koło przepastnej bramy wjazdowej do bazy śmieciarek przy Pięćdziesiątej Ósmej. Za nimi mruga napis ZUMBACH, szczerzą się niklem luksusowe samochody na wystawie salonu. Korzystając z czerwonego światła, dwaj cwaniacy z Dominikany próbują wciskać kierowcom ohydne chińskie misie z zielonkawego pluszu.<br>- Ja? O, zbieram na taki samochodzik jak ten. Na saaba. Syn mnie prosił.<br>- I co, dużo uzbierałeś? Twój mały ile ma lat?<br>-No
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego