Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
krył się z tym jednak , jakby uważał to za swoją słabość. Dopiero po drinku czasami zdradzał tę swoją namiętność publicznie. Może tak naprawdę chciał być rockowym idolem, ale ukrywał to sam przed sobą. Piki i Frik popłynęli do baru.
- Wiesz, jak na nas mówią? - zaśmiał się Frik. - Ci zza klopa - mrugnął do Pikiego. - Przyznaj się, ty też grasz całą forsą!
Piki popatrzył na niego z politowaniem.
- Naucz się, dupku. Nigdy nie gra się wszystkim. Mówię wam, że się na tym przejedziecie... Część forsy pracuje w długoterminowych pożyczkach.
- Ile? - Frik był konkretny.
- Tyle - Piki pokazał mu figę. - Co to, urząd skarbowy? Unia
krył się z tym jednak , jakby uważał to za swoją słabość. Dopiero po drinku czasami zdradzał tę swoją namiętność publicznie. Może tak naprawdę chciał być rockowym idolem, ale ukrywał to sam przed sobą. Piki i Frik popłynęli do baru. <br>- Wiesz, jak na nas mówią? - zaśmiał się Frik. - Ci zza klopa - mrugnął do Pikiego. - Przyznaj się, ty też grasz całą forsą!<br>Piki popatrzył na niego z politowaniem.<br>- Naucz się, dupku. Nigdy nie gra się wszystkim. Mówię wam, że się na tym przejedziecie... Część forsy pracuje w długoterminowych pożyczkach.<br>- Ile? - Frik był konkretny.<br>- Tyle - Piki pokazał mu figę. - Co to, urząd skarbowy? Unia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego