mnie, zaraz przestałem się bać.<br>Bardzo cicho i miękko spytał: - Mamę pamiętasz dobrze?<br>Kiwnąłem głową.<br>Zsadził mnie ostrożnie, puścił linkę, a koń - jakby miał ludzki rozum - ledwo raz-dwa skubnął murawy i sam poszedł przez podwórko, pchnął łbem zagrodę do stajenki i wszedł.<br>Ojciec popatrzył za nim, pokiwał głową, potem mrugnął do mnie z tym szczególnym wyrazem milczącego wspólnictwa, który sprawia, że dziecko nagle poczuje się dorosłym.<br>- To kobyłka, wiesz? Źrebna.<br>Wołaj na nią Rajka, to cię usłucha.<br>Zdobyłem się na śmiałość, zanadto byłem ciekawy: - Cygańska?<br>Zastanowił się: - Tak i nie.<br>Od Cyganów, ale żołnierska, po uciekinierach.<br>A ty nie mów