Typ tekstu: Książka
Autor: Głębski Jacek
Tytuł: Kuracja
Rok: 1998
nie chodzi o to, że symuluję chorobę, ale że symuluję zdrowie - ale ja - odpowiadam zgodnie ze swą podręcznikową wiedzą o schizofrenii - ja naprawdę nie widzę żadnych postaci.
- Nie widzi pan? - mówi lekarz i zasępia się wyraźnie. - Szkoda. A myślałem, że chociaż pan... No nic, to o czym my... - i znów: mrugnięcie, kiwnięcie głową, i rozmowa toczy się dalej. Wreszcie po kwadransie skończył mu się koncept, wezwał pielęgniarkę i polecił, by odprowadziła mnie na salę.
Gdy szliśmy korytarzem, zastanawiałem się, o co mu chodziło z tymi postaciami. Czyżby o halucynacje wzrokowe? Na ogół halucynacje chorych sprowadzają się do różnych głosów, wizje to
nie chodzi o to, że symuluję chorobę, ale że symuluję zdrowie - ale ja - odpowiadam zgodnie ze swą podręcznikową wiedzą o schizofrenii - ja naprawdę nie widzę żadnych postaci.<br>- Nie widzi pan? - mówi lekarz i zasępia się wyraźnie. - Szkoda. A myślałem, że chociaż pan... No nic, to o czym my... - i znów: mrugnięcie, kiwnięcie głową, i rozmowa toczy się dalej. Wreszcie po kwadransie skończył mu się koncept, wezwał pielęgniarkę i polecił, by odprowadziła mnie na salę.<br>Gdy szliśmy korytarzem, zastanawiałem się, o co mu chodziło z tymi postaciami. Czyżby o halucynacje wzrokowe? Na ogół halucynacje chorych sprowadzają się do różnych głosów, wizje to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego