Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
ruch - pluskano wodą w miednicach, ktoś tam gwizdał. Palmiak oparł się o stół i czekał. Po upływie kilku minut pikole zaczęli się wyłaniać z garderoby i oddawszy ukłon kelnerowi, rozbiegać na wszystkie strony .
Palmiak liczył ich po imieniu i, zależnie od starszeństwa danego pikola, odpowiadał na ukłony kiwnięciem głowy lub mrugnięciem oka, a na widok małego Adasia tupnął nogą. Wreszcie ukazał się Fryc, a za nim Romek w połatanym i za wielkim kaftanie.
- A to co za pędrak? - zdziwił się Palmiak ujrzawszy nowego pikola.
W chwilę później zjawił się na korytarzu, stanął w wejściu do umywalni i przypatrywał się, jak Adaś
ruch - pluskano wodą w miednicach, ktoś tam gwizdał. Palmiak oparł się o stół i czekał. Po upływie kilku minut pikole zaczęli się wyłaniać z garderoby i oddawszy ukłon kelnerowi, rozbiegać na wszystkie strony &lt;page nr=19&gt;.<br>Palmiak liczył ich po imieniu i, zależnie od starszeństwa danego pikola, odpowiadał na ukłony kiwnięciem głowy lub mrugnięciem oka, a na widok małego Adasia tupnął nogą. Wreszcie ukazał się Fryc, a za nim Romek w połatanym i za wielkim kaftanie.<br>- A to co za pędrak? - zdziwił się Palmiak ujrzawszy nowego pikola.<br>W chwilę później zjawił się na korytarzu, stanął w wejściu do umywalni i przypatrywał się, jak Adaś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego