Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
coś ty uczynił swoim, O'Brienie, że ci dwa groby kopie polskie plemię, oplwawszy pierwej.
Krótko rozważał, co ma z tym zrobić i - uśmiechnął się.
- Dobre, twojej Milence by się spodobało...
Pięć lat później moja Milenka powie, że jej wystarczyłby w zupełności jeden grób O'Briena, ale boi się, że to czcza mrzonka - "ja umrę, ty umrzesz, wsie pamriom, a ten hucpiarz" - tak się o nim wyraziła - "jeszcze przez sto lat będzie chodził po świecie i truł swoje nadęte komunały".
- Teraz, kiedy będziesz w Londynie, zostanę już zupełnie sam - powiedziało nagle coś we mnie, i to tak smutno, że aż się wzdrygnąłem.
- Witold
coś ty uczynił swoim, O'Brienie, że ci dwa groby kopie polskie plemię, oplwawszy pierwej.<br>Krótko rozważał, co ma z tym zrobić i - uśmiechnął się.<br>- Dobre, twojej Milence by się spodobało...<br>Pięć lat później moja Milenka powie, że jej wystarczyłby w zupełności jeden grób O'Briena, ale boi się, że to czcza mrzonka - "ja umrę, ty umrzesz, wsie pamriom, a ten hucpiarz" - tak się o nim wyraziła - "jeszcze przez sto lat będzie chodził po świecie i truł swoje nadęte komunały".<br>- Teraz, kiedy będziesz w Londynie, zostanę już zupełnie sam - powiedziało nagle coś we mnie, i to tak smutno, że aż się wzdrygnąłem.<br>- Witold
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego