Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
wszystkich - oprócz Samsona - patrzył tak, jak gdyby byli przezroczyści, teraz zaczął uważniej sondować Reynevana wzrokiem.
- Drogę tutaj, na Porębę - wycedził Buko von Krossig - wskazałeś nam pod groźbą stryczka, Hagenau. A teraz pomożesz z ochoty? Skąd ta zmiana?
- Moja rzecz.
Tybald Raabe. Nieładna córka Stietencrona. Z poderżniętymi gardłami. Na dnie, w mule. Czarni od raków, które ich oblazły. Od pijawek. Wijących się węgorzy. I Bóg raczy wiedzieć czego jeszcze.
- Moja rzecz - powtórzył.
*
Nie musiał szukać długo. Sit, juncus, rósł na skraju wilgotnej łąki całymi kępami. Dołożył obwieszoną suchymi łuszczynami łodygę świrzepy. Trzykrotnie przewiązał ukłosionym źdźbłem turzycy.
Jedna, dwie, trzy
Segge, Binse, Hederich
wszystkich - oprócz Samsona - patrzył tak, jak gdyby byli przezroczyści, teraz zaczął uważniej sondować Reynevana wzrokiem.<br>- Drogę tutaj, na Porębę - wycedził Buko von Krossig - wskazałeś nam pod groźbą stryczka, Hagenau. A teraz pomożesz z ochoty? Skąd ta zmiana?<br>- Moja rzecz. <br>Tybald Raabe. Nieładna córka Stietencrona. Z poderżniętymi gardłami. Na dnie, w mule. Czarni od raków, które ich oblazły. Od pijawek. Wijących się węgorzy. I Bóg raczy wiedzieć czego jeszcze.<br>- Moja rzecz - powtórzył.<br>*<br>Nie musiał szukać długo. Sit, juncus, rósł na skraju wilgotnej łąki całymi kępami. Dołożył obwieszoną suchymi łuszczynami łodygę świrzepy. Trzykrotnie przewiązał ukłosionym źdźbłem turzycy. <br>Jedna, dwie, trzy<br>Segge, Binse, Hederich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego