rycerzem. Również spotkania korporacyjne miały specjalne nazwy - komersy, <orig>fidułki</>, knajpy. Obowiązywał na nich skomplikowany ceremoniał. "Po trzykrotnym uderzeniu rapierem prezes otwiera komers słowami <foreign>Silentium! Comercium solenne incipit Preasidium ad me</>. Po ponownym trzykrotnym uderzeniu zapowiada prezes: sztandar wchodzi, na które to słowa <foreign>magister cantandi</> odgrywa marsz korporacyjny, wszyscy uczestnicy stają na baczność zwróceni w kierunku sztandaru, trzymając czapki w lewej ręce na wysokości łokcia, a władze komersowe prezentują rapiery" - to drobny fragment regulaminu otwarcia komersu <br><br>Silesii. Korporacje miały swoje herby, barwy, hymny i dewizy (np. <foreign>per aspera ad astra, omnia pro patria</>, czy w jedności siła). Czynny członek, czyli barwiarz, obowiązany był