Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
deszcz! Idź wolniej i śnij się tym kwiatom...
Deszcz zrywamy! O, dłuż się, poranku czerwcowy!

WÓŁ WIOSNOWATY

Pierwszy upał wiosenny, skrząc się po murawach,
Ślepi szyby w chałupach i wodę we stawach.
Muchy ruchem celowym - a bez celu krążą.
W jeden powój miłosny dwie łątki się wiążą.
Świerszcz wzniósł nogę - na baczność, a drugą -
w sen dłuży...
Gardziel kwiatu drobnego zachłysnął bąk duży -
Tylko wół, co tej wiosny czad chłonie morderczy -
Jak rogata mogiła, w pustkowiu pól sterczy!

Źle mu! Przemęczył żebra, przepracował płuca!
Pole w ślepiach kołuje... Mrok do łba się rzuca...
Nigdy dotąd nie tracił ziemi pod kopytem...
Stracił teraz
deszcz! Idź wolniej i śnij się tym kwiatom...<br>Deszcz zrywamy! O, dłuż się, poranku czerwcowy!&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;WÓŁ WIOSNOWATY&lt;/&gt;<br><br>Pierwszy upał wiosenny, skrząc się po murawach,<br>Ślepi szyby w chałupach i wodę we stawach.<br>Muchy ruchem celowym - a bez celu krążą.<br>W jeden powój miłosny dwie łątki się wiążą.<br>Świerszcz wzniósł nogę - na baczność, a drugą -<br> w sen dłuży...<br>Gardziel kwiatu drobnego zachłysnął bąk duży -<br>Tylko wół, co tej wiosny czad chłonie morderczy -<br>Jak rogata mogiła, w pustkowiu pól sterczy!<br><br>Źle mu! Przemęczył żebra, przepracował płuca!<br>Pole w ślepiach kołuje... Mrok do łba się rzuca...<br>Nigdy dotąd nie tracił ziemi pod kopytem...<br>Stracił teraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego