Typ tekstu: Książka
Autor: Wiedemann Adam
Tytuł: Sęk Pies Brew
Rok: 1998
nie z powodu słońca, gdzie tam słońce, nie słońce, tylko pies. Pies? (czy w Dzikości serca był jakiś pies?), może to chodzi o Pod wulkanem, to też się działo w jakimś Meksyku (szedł z nami pies i śmierdział), rzeczywiście, coś tu śmierdzi (był! był pies!, porwał rękę bankiera po napadzie na bank!). Odruchowo spojrzałem na swoją własną rękę, powąchałem ją (ręka mi śmierdzi psem) wczoraj wieczorem dotykałem przecież psa, no tak, gdzie on jest, ten śmierdziel?, patrzę - leży koło donicy, ale jakoś tak dziwnie, w czymś dziwnym, wśród własnych, psich, wymiotów.

Spojrzałem na zegarek - dopiero ósma, ale nie będą przecież tak tu
nie z powodu słońca, gdzie tam słońce, nie słońce, tylko pies. Pies? (czy w &lt;name type="tit"&gt;Dzikości serca&lt;/&gt; był jakiś pies?), może to chodzi o &lt;name type="tit"&gt;Pod wulkanem&lt;/&gt;, to też się działo w jakimś Meksyku (&lt;q&gt;szedł z nami pies i śmierdział&lt;/&gt;), rzeczywiście, coś tu śmierdzi (był! był pies!, porwał rękę bankiera po napadzie na bank!). Odruchowo spojrzałem na swoją własną rękę, powąchałem ją (ręka mi śmierdzi psem) wczoraj wieczorem dotykałem przecież psa, no tak, gdzie on jest, ten śmierdziel?, patrzę - leży koło donicy, ale jakoś tak dziwnie, w czymś dziwnym, wśród własnych, psich, wymiotów.<br><br>Spojrzałem na zegarek - dopiero ósma, ale nie będą przecież tak tu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego