Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
co Zygmunt. Ponieważ był w dobrej komitywie z dozorczynią i panią Lolą, sprzątaczką, a zarazem gońcem Oddziału, dowiadywał się od nich, co działo się w poszczególnych mieszkaniach, nawet jeśli te plotki dotyczyły spraw intymnych.
Był jednak dyskretny i nie rozgadywał innym, jak się przedstawia prywatne życie literatów. Czasem brał mnie na bok i ściszonym głosem wyjawiał jakąś tajemnicę, o której szeptano w kamienicy. Nigdy nie lubiłem wtrącać się w nie swoje sprawy i puszczałem mimo uszu sensacyjki, jakie zdarzały się na Krupniczej. Zygmunt natomiast zapamiętywał te wydarzenia i urabiał sobie na ich podstawie opinie o kolegach, którzy - jego zdaniem - modlili się pod
co Zygmunt. Ponieważ był w dobrej komitywie z dozorczynią i panią Lolą, sprzątaczką, a zarazem gońcem Oddziału, dowiadywał się od nich, co działo się w poszczególnych mieszkaniach, nawet jeśli te plotki dotyczyły spraw intymnych.<br>Był jednak dyskretny i nie rozgadywał innym, jak się przedstawia prywatne życie literatów. Czasem brał mnie na bok i ściszonym głosem wyjawiał jakąś tajemnicę, o której szeptano w kamienicy. Nigdy nie lubiłem wtrącać się w nie swoje sprawy i puszczałem mimo uszu sensacyjki, jakie zdarzały się na Krupniczej. Zygmunt natomiast zapamiętywał te wydarzenia i urabiał sobie na ich podstawie opinie o kolegach, którzy - jego zdaniem - modlili się pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego