Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
biura.
- Tak, ja.
- Wasze nazwisko.
- On się nazywa Partyjny! - krzyknął Stary.
- To co, nie jesteście członkiem partii? - zapytał ten z biura.
- Jestem.
- No to jak to jest?
- Nazywam się inaczej.
- Jak to? Musicie nazywać się tak, jak się nazywacie. Pokażcie legitymację.
Partyjny pokazał legitymację i odeszli z tym z biura na bok.
- Widzicie - rzekł Byk. - Gdybym mu ja wtedy podarł, nie byłby już partyjny.
- E, głupiś - rzekł Cholerny Ślązak, który wiedział o tej legitymacji.
- No i co chciał od ciebie? - zapytali, kiedy Partyjny wrócił.
- Nic. Chcieli mi powiedzieć, że jutro zebranie komórki.
- I powiedział to, co chciał? - zapytał Pryszczaty.
- Idźże ćmoku - odpowiedział
biura.<br>- Tak, ja.<br>- Wasze nazwisko.<br>- On się nazywa Partyjny! - krzyknął Stary.<br>- To co, nie jesteście członkiem partii? - zapytał ten z biura.<br>- Jestem.<br>- No to jak to jest?<br>- Nazywam się inaczej.<br>- Jak to? Musicie nazywać się tak, jak się nazywacie. Pokażcie legitymację.<br>Partyjny pokazał legitymację i odeszli z tym z biura na bok.<br>- Widzicie - rzekł Byk. - Gdybym mu ja wtedy podarł, nie byłby już partyjny.<br>- E, głupiś - rzekł Cholerny Ślązak, który wiedział o tej legitymacji.<br>- No i co chciał od ciebie? - zapytali, kiedy Partyjny wrócił.<br>- Nic. Chcieli mi powiedzieć, że jutro zebranie komórki.<br>- I powiedział to, co chciał? - zapytał Pryszczaty.<br>- Idźże &lt;orig&gt;ćmoku&lt;/&gt; - odpowiedział
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego