w zależności o tego, jak zdecyduje lekarz, trzeba nawet codziennie zgłaszać się do poradni, żeby pod czujnym okiem pielęgniarki połknąć tabletkę. Na oddziałach odwykowych dawniej stosowano wzmożoną kontrolę: codziennie rano zbierano wszystkich pacjentów, ustawiała się np. dwudziestoosobowa kolejka i każdy dostawał do wypicia kieliszeczek z rozpuszczonym anticolem, żeby go gdzieś na boku nie wypluł. Luksusowym uzupełnieniem tej terapii mogła być jeszcze godzinna dyskusja pod przewodnictwem psychologa lub lekarza na temat: "Czym dla ciebie jest anticol?"&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Anka: Te środki (a właściwie jeden środek, bo w gruncie rzeczy anticol i esperal to ten sam disulfiram) hamują działanie dehydrogenazy aldehydowej - enzymu, odpowiedzialnego za przemianę alkoholu