Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
musielibyśmy wysłać naszemu supermanowi akt bezwarunkowej kapitulacji. Z pana słów wynika, że nie ma na niego mocnych. Tak doskonale go pan wyszkolił? Pogratulować. Także skromności.
Parę osób się zaśmiało. Kiernacki zrozumiał, że tę rundę przegrał. Do rozpoczynania następnej nie spieszyło się żadnemu z nich.
- Musimy po prostu poczekać i zobaczyć, na co naprawdę stać tego bydlaka - podsumował Zagroda. - Do tej pory nie mieliśmy szans na jakieś przeciwdziałanie. Teraz dał nam okazję. O ile dotrzyma słowa.
- Powinien. - Nikt nie pytał Izy ani nawet nie patrzył w jej stronę, ale poczuła się wywołana do tablicy. - Jest... dość rzetelny. I nie przesadza z ostrożnością. Osobiście
musielibyśmy wysłać naszemu supermanowi akt bezwarunkowej kapitulacji. Z pana słów wynika, że nie ma na niego mocnych. Tak doskonale go pan wyszkolił? Pogratulować. Także skromności.<br>Parę osób się zaśmiało. Kiernacki zrozumiał, że tę rundę przegrał. Do rozpoczynania następnej nie spieszyło się żadnemu z nich.<br>- Musimy po prostu poczekać i zobaczyć, na co naprawdę stać tego bydlaka - podsumował Zagroda. - Do tej pory nie mieliśmy szans na jakieś przeciwdziałanie. Teraz dał nam okazję. O ile dotrzyma słowa.<br>- Powinien. - Nikt nie pytał Izy ani nawet nie patrzył w jej stronę, ale poczuła się wywołana do tablicy. - Jest... dość rzetelny. I nie przesadza z ostrożnością. Osobiście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego