Typ tekstu: Książka
Autor: Dołęga-Mostowicz Tadeusz
Tytuł: Kariera Nikodema Dyzmy
Rok wydania: 1991
Rok powstania: 1932
w ministerstwie.
Podał rękę Dyzmie, Kunickiemu skinął głową i odszedł.
- Twarda sztuka ten pański minister - rzekł Kunicki - no, nie przypuszczałem. Czy on zawsze jest taki?
- Zawsze - odparł na wszelki wypadek Dyzma.
Raut był skończony. Wielu jego uczestników przeszło jednak na kolację do sąsiedniej sali restauracyjnej.
Staruszek przyczepił się do Dyzmy na dobre. Przy stole ulokował się obok niego i gadał nieustannie. Dyzmie zaczęło się kręcić w głowie.
Wprawdzie głównymi winowajcami tego stanu rzeczy był koniak i kilka kieliszków wina, jednakże Dyzma począł odczuwać zmęczenie i senność. Raz po raz na dobitek trzeba było pić i jeść, co - zważywszy nieprawdopodobne ilości pochłoniętych pokarmów
w ministerstwie.<br>Podał rękę Dyzmie, Kunickiemu skinął głową i odszedł.<br>- Twarda sztuka ten pański minister - rzekł Kunicki - no, nie przypuszczałem. Czy on zawsze jest taki?<br>- Zawsze - odparł na wszelki wypadek Dyzma.<br>&lt;page nr=17&gt; Raut był skończony. Wielu jego uczestników przeszło jednak na kolację do sąsiedniej sali restauracyjnej.<br>Staruszek przyczepił się do Dyzmy na dobre. Przy stole ulokował się obok niego i gadał nieustannie. Dyzmie zaczęło się kręcić w głowie.<br>Wprawdzie głównymi winowajcami tego stanu rzeczy był koniak i kilka kieliszków wina, jednakże Dyzma począł odczuwać zmęczenie i senność. Raz po raz na dobitek trzeba było pić i jeść, co - zważywszy nieprawdopodobne ilości pochłoniętych pokarmów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego