impulsów, nic rozumnego nie mogło się<br>zalęgnąć.<br> Przeczuwając, że jednak mimo nadmiaru podniet coś takiego może<br>się przydarzyć, modliłem się, aby na jeden jedyny moment wróciła mi<br>jasność umysłu.<br> I leżąc, patrząc zamglonym wzrokiem na nowe igły wbijane z uporem<br>w głąb mięśni, czekałem z nadzieją na chwilę olśnienia.<br> Zanim na dobre zaczęło kręcić mi się w głowie, spostrzegłem na<br>aparaturze, dzięki której mnie badano, dyskretną plakietkę.<br> Cieniutko grawerowana świadczyła, że był to dar naszej Polonii.<br> Dalszego ciągu napisu leżąc na wznak nie zdołałem dostrzec, bo<br>plakietka była jakby wstydliwa i znikła mi z oczu.<br> Nie wiedziałem więc, czy aparat, który pozwoli