stopni. Japończycy, Anglicy, Włosi i Jugosłowianie budowali takie łodzie, Polacy jeszcze nie, dlatego jugosłowiański dostawca od razu po zorientowaniu się w sytuacji podbił cenę o 25 procent na sztuce.<br> Dyrektor Zaręba, ekonomiczny szef usteckiej stoczni, który z zagranicznymi kontrahentami najwięcej ma do czynienia, a opowiastek o kruczkach stosowanych przy kontraktach - na dobre godziny rozmowy, ma także album zdjęć kolorowych, posegregowanych i uporządkowanych. Na jednym - na wejściowym kanale do usteckiego basenu konstrukcja odgradzająca jego fragment, wewnątrz konstrukcji do pala przymocowana łódź jeszcze spokojnie kołysze się na wodzie, na następnym już łodzi nie widać, trzeba zawierzyć słowom świadków widowiska: w ogrodzeniu tumany czarnego dymu