Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
nimi jak dama maską balową, ale oczy miał pełne troski i niepokoju.
- Zapierałem się towarzyszy nie dla kariery, ja nie mogę żyć bez partii - wyznanie brzmiało szczerością. - Byłem młody, wierzyłem ślepo. A teraz mi walą na łeb, że beriowszczyzna, że zbrodnicza klika wysyłała najlepszych synów t a m - pokazał brodą na mur ukryty pod liśćmi, pełnymi niespokojnych blasków.
- Co cię dziś naszło? - radca splótł dłonie pod odchyloną głową, patrzył jak Ferenz przeczesuje palcami bujne, falujące włosy.
- O czym ty myślisz, jak czytasz gazety? - pogrzebał w stosie na biurku.
Rozkładał szeroko strony, wodził oczami po tytułach, jakby się chciał upewnić, a potem zniechęcony
nimi jak dama maską balową, ale oczy miał pełne troski i niepokoju.<br>- Zapierałem się towarzyszy nie dla kariery, ja nie mogę żyć bez partii - wyznanie brzmiało szczerością. - Byłem młody, wierzyłem ślepo. A teraz mi walą na łeb, że beriowszczyzna, że zbrodnicza klika wysyłała najlepszych synów t a m - pokazał brodą na mur ukryty pod liśćmi, pełnymi niespokojnych blasków.<br>- Co cię dziś naszło? - radca splótł dłonie pod odchyloną głową, patrzył jak Ferenz przeczesuje palcami bujne, falujące włosy.<br>- O czym ty myślisz, jak czytasz gazety? - pogrzebał w stosie na biurku.<br>Rozkładał szeroko strony, wodził oczami po tytułach, jakby się chciał upewnić, a potem zniechęcony
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego