to ciągnąć? Kasować święta Bożego Narodzenia? Czy<br>obchodzić wszystkie święta, jakie są na świecie? A może tylko tych<br>społeczności, których jest ponad 3% czy 5% w danej populacji? Gdzieś tu<br>wkraczamy w myślenie absurdalne, myślenie ściśle techniczne, myślenie w<br>kategoriach społecznej inżynierii. Sądzę, że także człowiek niewierzący<br>powinien dostrzec, iż na naszych oczach dokonuje się zerwanie z<br>kulturową tradycją, z pewną ciągłością kulturową. To oznacza, że<br>weszliśmy w fazę kryzysu cywilizacyjnego, a nie tylko kryzysu Kościoła<br>czy kryzysu polskości.<br> Kultura europejska jest zakorzeniona w chrześcijaństwie, co nie<br>znaczy, że wszystko w tej kulturze jest chrześcijańskie. Byłaby to<br>uzurpacja. Ale jest to jeden z