Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
to przedstawiono...
A wiesz... - zawahała się - wiesz, co wtedy pomyślałam?
Twoja wola.
Chcesz umrzeć, to umieraj...
Tak pomyślałam, Krzyś - i schwyciła mnie za ręce.
- Dziękuję, że mi to mówisz - rzekłem.
- Inaczej nie mogłaś pomyśleć...
Bo to ty jesteś prawdziwa, czego o twoim mężu nie można było
powiedzieć... - uśmiechnąłem się.
I na oczach tworkowskiego tłumu bezwstydnie pocałowaliśmy się na
ławce.
Wszyscy widzieli, nic nie rozumieli, jak to zwykle nie tylko w
Tworkach bywa.
Wkrótce pokazał się w ogrodzie nasz pielęgniarz, dając znaki, że
pora kończyć odwiedziny
to przedstawiono...<br> A wiesz... - zawahała się - wiesz, co wtedy pomyślałam?<br> Twoja wola.<br> Chcesz umrzeć, to umieraj...<br> Tak pomyślałam, Krzyś - i schwyciła mnie za ręce.<br> - Dziękuję, że mi to mówisz - rzekłem.<br> - Inaczej nie mogłaś pomyśleć...<br> Bo to ty jesteś prawdziwa, czego o twoim mężu nie można było<br>powiedzieć... - uśmiechnąłem się.<br> I na oczach tworkowskiego tłumu bezwstydnie pocałowaliśmy się na<br>ławce.<br> Wszyscy widzieli, nic nie rozumieli, jak to zwykle nie tylko w<br>Tworkach bywa.<br> Wkrótce pokazał się w ogrodzie nasz pielęgniarz, dając znaki, że<br>pora kończyć odwiedziny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego