Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
nie słyszała budzika, obudziło ją dopiero walenie do drzwi. Stał za nimi znajomy ojca z ambasady.
- Trzeba było zamówić budzenie - powiedział zdenerwowany.
- Ale ja miałam budzik, widocznie nie zadzwonił.
W samochodzie znajomy ojca spytał, z jakiej firmy pochodził budzik.
- Nawet nie wiem, jakiejś radzieckiej.
- Niemożliwe - odparł z uśmiechem. - Radziecki budzik na pewno by zadzwonił.
Zaraz po powrocie napisała do Andrzeja długi list, odpisał jej. Nic się nie zmieniło. Jej wyjazd przejął go smutkiem, tęskni, czeka, kiedy się będą mogli zobaczyć. Już niedługo, pomyślała, przecież to połowa czerwca. Umówiła się z ciocią Eweliną, że jak Andrzej przyjedzie do niej w lipcu, wpadną do Białowieży
nie słyszała budzika, obudziło ją dopiero walenie do drzwi. Stał za nimi znajomy ojca z ambasady. <br>- Trzeba było zamówić budzenie - powiedział zdenerwowany. <br>- Ale ja miałam budzik, widocznie nie zadzwonił.<br>W samochodzie znajomy ojca spytał, z jakiej firmy pochodził budzik. <br>- Nawet nie wiem, jakiejś radzieckiej. <br>- Niemożliwe - odparł z uśmiechem. - Radziecki budzik na pewno by zadzwonił. <br>Zaraz po powrocie napisała do Andrzeja długi list, odpisał jej. Nic się nie zmieniło. Jej wyjazd przejął go smutkiem, tęskni, czeka, kiedy się będą mogli zobaczyć. Już niedługo, pomyślała, przecież to połowa czerwca. Umówiła się z ciocią Eweliną, że jak Andrzej przyjedzie do niej w lipcu, wpadną do Białowieży
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego