przez lejek był wsypany do małej piwnej beczki z aluminium, zamknięty śrubami, a następnie pochowany na cmentarzu w Hradist'ku, w grobie rodzinnym, który kupiłem żonie i sobie na urodziny". Otóż niewątpliwie obok pytania: ile piwa autor wypił, by taki testament ułożyć, równie istotne jest pytanie, jakie to było piwo? Prawie na pewno było to piwo beczkowe, nie puszkowe, raczej rodzime, nie cudzoziemskie, to się czuje, ale beczkowe i rodzime jakie? Budvar z Budziejowic czy Pilzner z Pilzna? A może Bohumil Hrabal gustował w morawskim Radegaście? Może w Staropranenie? A może w Velkopopovickim kozle? Na wszystkie te - nie muszę dodawać, że i na wszystkie