Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
to się zagapiłem! - odparł. - Zaraz pójdę się przebrać. To
wszystko przez tego starego Araba - dozorcę o wyglądzie wiedźmy. Niech
pan spojrzy! Jak on śmiesznie udaje, że popędza innych do pracy!
Tymczasem wszyscy się z tego śmieją.
- Taki jest już ich ceremoniał pracy - powiedział Smuga. - Bez tego
starego poganiacza przeładunek szedłby na pewno równie sprawnie. Umyj
się teraz i przebierz, zaraz wsiadamy do łodzi.
Tomek pobiegł do kabiny. Wkrótce umyty i w czystym ubraniu znowu
pojawił się na pokładzie. Ojciec, Smuga i bosman Nowicki już czekali na
niego. Po sznurowej drabinie zeszli do łódki. Niebawem znaleźli się na
lądzie. Otoczyli ich rozkrzyczani przewodnicy
to się zagapiłem! - odparł. - Zaraz pójdę się przebrać. To<br>wszystko przez tego starego Araba - dozorcę o wyglądzie wiedźmy. Niech<br>pan spojrzy! Jak on śmiesznie udaje, że popędza innych do pracy!<br>Tymczasem wszyscy się z tego śmieją.<br> - Taki jest już ich ceremoniał pracy - powiedział Smuga. - Bez tego<br>starego poganiacza przeładunek szedłby na pewno równie sprawnie. Umyj<br>się teraz i przebierz, zaraz wsiadamy do łodzi.<br> Tomek pobiegł do kabiny. Wkrótce umyty i w czystym ubraniu znowu<br>pojawił się na pokładzie. Ojciec, Smuga i bosman Nowicki już czekali na<br>niego. Po sznurowej drabinie zeszli do łódki. Niebawem znaleźli się na<br>lądzie. Otoczyli ich rozkrzyczani przewodnicy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego