Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
drwiąco: No, a brama
także się nie otworzy sama!
Pozornie atak ten bez celu
stanowi główne clou fortelu,
gdyż wróg rzuciwszy w przód swe siły,
zostawi bez obrony tyły,
a wówczas dzielni komandosi,
których prowadzi Pódźwa-Śmiga,
wysadzą desant w dziurze w płocie
i pokonają go w trymiga!
Wróg się na pewno nie obroni,
bo niby czym, gdy nie ma broni?!
Po wszystkim w akcję wkroczy ZOMO
i rebeliantom spuści łomot.

Plan ten, doprawdy, znakomity
z miejsca wywołał był zachwyty
i wszystkim tak poprawił humor,
że wstali krzycząc: Vivat Tumor!
A Pódźwa-Śmiga tak się wzruszył,
że długo się z Tumorem ściskał
drwiąco: No, a brama<br>także się nie otworzy sama!<br>Pozornie atak ten bez celu<br>stanowi główne clou fortelu,<br>gdyż wróg rzuciwszy w przód swe siły,<br>zostawi bez obrony tyły,<br>a wówczas dzielni komandosi,<br>których prowadzi Pódźwa-Śmiga,<br>wysadzą desant w dziurze w płocie<br>i pokonają go w trymiga!<br>Wróg się na pewno nie obroni,<br>bo niby czym, gdy nie ma broni?!<br>Po wszystkim w akcję wkroczy ZOMO<br>i rebeliantom spuści łomot.<br><br>Plan ten, doprawdy, znakomity<br>z miejsca wywołał był zachwyty<br>i wszystkim tak poprawił humor,<br>że wstali krzycząc: Vivat Tumor!<br>A Pódźwa-Śmiga tak się wzruszył,<br>że długo się z Tumorem ściskał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego