Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
tu zadał sobie wiele trudu, żeby umożliwić mu spokojne powieszenie się. A gość mógł przecież po prostu zażyć kevorkiankę. Ale nie. Wieszał się. I to jak. Niby możliwe, ale niepraktyczne. W gruncie rzeczy - jako zabójstwo też niepraktyczne. Dowieść zapewne się nie da, bo zapętlono także korytarz, ale też dlatego Służba na sto procent pójdzie tym tropem. Kto miałby motyw?
Kto miałby motyw wystarczająco silny, aby zamordować Bronsteina?
Prawdę mówiąc teraz, gdy strach już opadł, Hunt nie wyobrażał sobie takiego motywu i nie wierzył, iż to faktycznie był mord. W Prawdziwym Życiu takich rzeczy już od dawna się nie robi, to się po prostu
tu zadał sobie wiele trudu, żeby umożliwić mu spokojne powieszenie się. A gość mógł przecież po prostu zażyć &lt;orig&gt;kevorkiankę&lt;/&gt;. Ale nie. Wieszał się. I to jak. Niby możliwe, ale niepraktyczne. W gruncie rzeczy - jako zabójstwo też niepraktyczne. Dowieść zapewne się nie da, bo zapętlono także korytarz, ale też dlatego Służba na sto procent pójdzie tym tropem. Kto miałby motyw? <br>Kto miałby motyw wystarczająco silny, aby zamordować Bronsteina? <br>Prawdę mówiąc teraz, gdy strach już opadł, Hunt nie wyobrażał sobie takiego motywu i nie wierzył, iż to faktycznie był mord. W Prawdziwym Życiu takich rzeczy już od dawna się nie robi, to się po prostu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego