Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
mówi Stefan.
- Odejdź.
- Co ci złego zrobiłem?
Ukląkł i pocałował mnie w rękę. Miał zaślinione wargi. Wytarłem rękę o płaszcz i poszedłem dalej. Zostawiłem go klęczącego na chodniku z podniesionymi ramionami i zastygłym uśmiechem.
Idziesz ulicami usprawiedliwiając samego siebie. Ty, całując w rękę pijanego mężczyznę, czyniłeś to w celach doświadczalnych, na zimno. A czy Leszek robił to inaczej? Różnica polega jedynie na motywach. Jesteś przekonany, że górujesz nad Leszkiem inteligencją. Przypominasz sobie wszystkie fakty, które mogłyby to potwierdzić. Nagle przystajesz. Zrobiłeś odkrycie. Przecież Leszek się od ciebie tego nauczył. Uspokojony kontynuujesz spacer. Jakiś niesmak jednak pozostał. Jak zawsze, gdy się zobaczy własną
mówi Stefan.<br>- Odejdź.<br>- Co ci złego zrobiłem?<br>Ukląkł i pocałował mnie w rękę. Miał zaślinione wargi. Wytarłem rękę o płaszcz i poszedłem dalej. Zostawiłem go klęczącego na chodniku z podniesionymi ramionami i zastygłym uśmiechem.<br>Idziesz ulicami usprawiedliwiając samego siebie. Ty, całując w rękę pijanego mężczyznę, czyniłeś to w celach doświadczalnych, na zimno. A czy Leszek robił to inaczej? Różnica polega jedynie na motywach. Jesteś przekonany, że górujesz nad Leszkiem inteligencją. Przypominasz sobie wszystkie fakty, które mogłyby to potwierdzić. Nagle przystajesz. Zrobiłeś odkrycie. Przecież Leszek się od ciebie tego nauczył. Uspokojony kontynuujesz spacer. Jakiś niesmak jednak pozostał. Jak zawsze, gdy się zobaczy własną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego