Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
tej sutereny. Tu bym się chyba ze wstydu spaliła, gdyby nawet
ktoś niechcący przyszedł ci życzenia złożyć. Albo może to, o,
posłuchaj. Też musi być dobre.
A już zwłaszcza nie dawała mu spokoju tymi przepisami, wciągając go,
niczym on mnie w opowieści o bitwach, w te wszystkie ciasta, zupy,
mięsa na zimno, na gorąco, drób, ryby, grzyby, pieczenie, desery, gdy
gołym okiem było widać, że z jego zdrowiem jest z dnia na dzień coraz
gorzej. Bo nieraz tylko wstał, umył się, ogolił, ubrał, zjadł coś na
śniadanie, wziął swoje kropelki, a już pobladły, zmęczony, jakby go ta
poranna konieczność pozbawiła resztek sił
tej sutereny. Tu bym się chyba ze wstydu spaliła, gdyby nawet<br>ktoś niechcący przyszedł ci życzenia złożyć. Albo może to, o,<br>posłuchaj. Też musi być dobre.<br> A już zwłaszcza nie dawała mu spokoju tymi przepisami, wciągając go,<br>niczym on mnie w opowieści o bitwach, w te wszystkie ciasta, zupy,<br>mięsa na zimno, na gorąco, drób, ryby, grzyby, pieczenie, desery, gdy<br>gołym okiem było widać, że z jego zdrowiem jest z dnia na dzień coraz<br>gorzej. Bo nieraz tylko wstał, umył się, ogolił, ubrał, zjadł coś na<br>śniadanie, wziął swoje kropelki, a już pobladły, zmęczony, jakby go ta<br>poranna konieczność pozbawiła resztek sił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego