Turynu. Już dawno go podejrzewałam, że on z tą olimpiadą pod Tatrami to tak na niby. Z taką gębusią, to chłop musi być wrażliwy. Wiedziałam od początku, że los Byrcynowych świstaków i piękno naszej tatrzańskiej przyrody - nie mogą mu być obojętne (a propos tego zwycięstwa, to w jednym z dzienników nabijali się z zakopiańskiego burmistrza pisząc, że rzeczywiście odnieśliśmy sukces, zajmując trzecie miejsce <foreign>ex aequo</> z wszystkimi, którzy przegrali).<br>* Mówią, że jak chłopu minie kopa, to już nie ma chłopa. Patrząc na proboszcza Mieczysława Łukaszczyka, który właśnie obchodził sześćdziesiąte urodziny, wydaje się, że u księży jest na odwrót. W każdym razie proboszczowi