Typ tekstu: Blog
Autor: Ola
Tytuł: łyk powietrza
Rok: 2003
pomidorówkę mojego taty, wymolestowało mi łopatki i oddało obiecanego Grześka bez czekolady...

Dzisiaj zrobiłeś coś takiego... bezwarunkowego, na co strasznie zwracam uwagę... Odgarnąłeś moje włosy i tak patrzyłeś na mnie czule... Poczułam się taka ważna i potrzebna...

Chcę, żeby było właśnie tak jak dziś. Śmialiśmy się, wygłupialiśmy, całowaliśmy...

Czasem człowieka nachodzą dziwne myśli... "Właściwie co dalej...?" A ja już wiem... że tak bardzo Ciebie chcę...

Jesteś moim światełkiem w tunelu...

Problemy...?
Okrągłe... Podwójne... Z paseczkami czekolady na wierzchu i wtopioną między siebie galaretką...

Okruszek, który spogląda na mnie ochoczo, kusi... Najpierw mały kęs... Później drugi- większy...

Nic nie zostało... A przecież
pomidorówkę mojego taty, wymolestowało mi łopatki i oddało obiecanego Grześka bez czekolady...<br><br>Dzisiaj zrobiłeś coś takiego... bezwarunkowego, na co strasznie zwracam uwagę... Odgarnąłeś moje włosy i tak patrzyłeś na mnie czule... Poczułam się taka ważna i potrzebna...<br><br>Chcę, żeby było właśnie tak jak dziś. Śmialiśmy się, wygłupialiśmy, całowaliśmy...<br><br>Czasem człowieka nachodzą dziwne myśli... "Właściwie co dalej...?" A ja już wiem... że tak bardzo Ciebie chcę...<br><br>Jesteś moim światełkiem w tunelu...&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Problemy...?&lt;/&gt;<br>Okrągłe... Podwójne... Z paseczkami czekolady na wierzchu i wtopioną między siebie galaretką...<br><br>Okruszek, który spogląda na mnie ochoczo, kusi... Najpierw mały kęs... Później drugi- większy...<br><br>Nic nie zostało... A przecież
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego