krwawy ślad. Pokonany nie był nawet draśnięty, ale radca wolałby nie oglądać jego podnoszenia się z udeptanej ziemi. Dźwignął się wreszcie, radca zobaczył go nagle na tle księżycowej tarczy i wydało mu się, że pomiędzy rogami widzi krzyż. To było oczywiście złudzenie... Miał teraz swojego jelenia, za którym się tyle nachodził, na strzał. Mógł go ustrzelić z łatwością, ale po tym, czego był świadkiem, postanowił darować mu życie. Idź, pomyślał. Jeleń jednak nie ruszał się z miejsca, na moment tylko zwrócił głowę w stronę radcy. On wiedział, że myśliwy trzyma go na muszce. Wiedział i czekał na śmierć. Stary byk o