Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 03.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
brak czasu. Zostawiamy pisarza, którego znaczenie w miarę upływu lat będzie rosnąć, którego dorobku nie da się przekreślić: siedzi wpatrzony w nocne niebo nad Stawiskiem, z wtulonym w niego psem Tropikiem: "Pokochał mnie i będzie kochał do końca mojego czy swojego życia, nie będzie się żenił ani rozwodził, nie będzie naciągał mnie na pieniądze, nie będzie pisał książek i szukał protekcji, nie obszczeka mnie wśród innych psiaków, nie będzie miał ambicji, które przerosną jego uczucia, a najwyżej będzie się napierał kawałka serca".

Mimo powszechnego sproletaryzowania i plebejenia życia ten rodzaj depresji zachował patynę elitaryzmu. Dziś na depresję dresiarze polityczni mówią: "deprecha
brak czasu. Zostawiamy pisarza, którego znaczenie w miarę upływu lat będzie rosnąć, którego dorobku nie da się przekreślić: siedzi wpatrzony w nocne niebo nad Stawiskiem, z wtulonym w niego psem Tropikiem: "Pokochał mnie i będzie kochał do końca mojego czy swojego życia, nie będzie się żenił ani rozwodził, nie będzie naciągał mnie na pieniądze, nie będzie pisał książek i szukał protekcji, nie obszczeka mnie wśród innych psiaków, nie będzie miał ambicji, które przerosną jego uczucia, a najwyżej będzie się napierał kawałka serca".<br><br>Mimo powszechnego sproletaryzowania i &lt;orig&gt;plebejenia&lt;/&gt; życia ten rodzaj depresji zachował patynę elitaryzmu. Dziś na depresję &lt;orig&gt;dresiarze&lt;/&gt; polityczni mówią: &lt;orig&gt;"deprecha
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego