Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
mam na pogrzeb.
Szanowny Pan, jako znany z socjalistycznej delikatności, musi mi przyjść z
pomocą, bo i do kogóż mam się zwrócić jak nie do głośnego literata, któren
tak pięknie pisze o ludziach i w ogóle. Potrzeba mi 500 złotych na koszty
pochowania ukochanej nieboszczki..."
*

"Wiadomo mi, że niejaki Sieńko naciągnął Pana mistrza na 500 zł pozorując
śmiercią żony, której nie musi grzebać, bo mu nie umarła i takowy nigdy nie
był żonaty. A zaprosił mnie z tej okazji na wódkę, o czym Pana mistrza
powiadamiam, gdy tenże Sieńko zaczął pracować w mojem rewirze i bezprawnie
Pana mistrza nagabnął..."

*

"Drogi Przyjacielu
mam na pogrzeb.<br>Szanowny Pan, jako znany z socjalistycznej delikatności, musi mi przyjść z<br>pomocą, bo i do kogóż mam się zwrócić jak nie do głośnego literata, któren<br>tak pięknie pisze o ludziach i w ogóle. Potrzeba mi 500 złotych na koszty<br>pochowania ukochanej nieboszczki..."<br>*<br><br>"Wiadomo mi, że niejaki Sieńko naciągnął Pana mistrza na 500 zł pozorując<br>śmiercią żony, której nie musi grzebać, bo mu nie umarła i takowy nigdy nie<br>był żonaty. A zaprosił mnie z tej okazji na wódkę, o czym Pana mistrza<br>powiadamiam, gdy tenże Sieńko zaczął pracować w mojem rewirze i bezprawnie<br>Pana mistrza nagabnął..."<br><br>*<br><br>"Drogi Przyjacielu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego