Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 13/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
moją już nieżyjącą babcię, z pochodzenia Białorusinkę. Wszyscy oni potrafili odkryć i zaakceptować bardzo głęboką prawdę, zawartą w starości, starość jest wszak bramą do wieczności, ostatecznej prawdy, nie tylko biologicznym przekleństwem.

* - Operacje plastyczne zatrzymują w jakimś sensie czas.

- Dla mnie nie ma nic bardziej wstrząsającego jak widok siedemdziesięcioletniej kobiety z naciągniętą twarzą, wyzywająco uszminkowanej. Obiecuję, że nie będę robił liftingu.

* - Zejdźmy nieco na ziemię. Jak układa się Panu współpraca z premierem Buzkiem na innych polach niż polityczne?

- Na pewno nie gramy w piłkę. Szef rządu lubi jeździć konno, pływać żaglówką.

* - Piłka jest dla niego za plebejska?

- Nie wiem, co myśli o
moją już nieżyjącą babcię, z pochodzenia Białorusinkę. Wszyscy oni potrafili odkryć i zaakceptować bardzo głęboką prawdę, zawartą w starości, starość jest wszak bramą do wieczności, ostatecznej prawdy, nie tylko biologicznym przekleństwem. <br><br>* - Operacje plastyczne zatrzymują w jakimś sensie czas.<br><br>- Dla mnie nie ma nic bardziej wstrząsającego jak widok siedemdziesięcioletniej kobiety z naciągniętą twarzą, wyzywająco uszminkowanej. Obiecuję, że nie będę robił liftingu. <br><br>* - Zejdźmy nieco na ziemię. Jak układa się Panu współpraca z premierem Buzkiem na innych polach niż polityczne?<br><br>- Na pewno nie gramy w piłkę. Szef rządu lubi jeździć konno, pływać żaglówką. <br><br>* - Piłka jest dla niego za plebejska?<br><br>- Nie wiem, co myśli o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego