Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
występującego świetnego ratownika i taternika Jana Gąsienicy Roja - odnajdują ślady prowadzące na Kopę Kondracką. Idąc tym tropem docierają na Przełęcz Kondracką. Silny wiatr zawiał ślady.
A jednak o 3.15, głęboką nocą, zespół ten natknął się na martwego turystę. Zamarzł z wyczerpania tuż nad skalnym progiem, powyżej Wyżniego.
Siedział. Kaptur naciągnięty na oczy. Zawiany już śniegiem do połowy. W plecaku sweter i czekolada. Prawdopodobnie był tak zmęczony, że nie miał sił się bronić. Usiadł, aby odpocząć.
Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie...
Ostatniego lipca w południe TOPR odwiedził mężczyzna, informując o zaginięciu żony. Pani Janina, lat 72, wyszła poprzedniego dnia z
występującego świetnego ratownika i taternika Jana Gąsienicy Roja - odnajdują ślady prowadzące na Kopę Kondracką. Idąc tym tropem docierają na Przełęcz Kondracką. Silny wiatr zawiał ślady.<br>A jednak o 3.15, głęboką nocą, zespół ten natknął się na martwego turystę. Zamarzł z wyczerpania tuż nad skalnym progiem, powyżej Wyżniego.<br>Siedział. Kaptur naciągnięty na oczy. Zawiany już śniegiem do połowy. W plecaku sweter i czekolada. Prawdopodobnie był tak zmęczony, że nie miał sił się bronić. Usiadł, aby odpocząć.<br>Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie...<br>Ostatniego lipca w południe TOPR odwiedził mężczyzna, informując o zaginięciu żony. Pani Janina, lat 72, wyszła poprzedniego dnia z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego