Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Głos Koszaliński
Miejsce wydania: Koszalin
Rok wydania: 25.01.2003
Rok powstania: 2003
do Białogardu. Tu była ich baza. Towar składowali w hurtowni papierosów. Jej właścicielem był D.R. Koło niego kręcił się cały czas Z.K., były pracownik UOP. Nadzór nad transportami miał ówczesny naczelnik wydziału drogowego w Białogardzie. TIR-y osobiście konwojował radiowozem.
Wiarygodność tych informacji potwierdza częściowo komendant Trzciński. Pamięta naczelnika drogówki: ­ Tak, to był nasz policjant. Był podejrzany, ale w końcu nic mu nie udowodniono. Do pracy w policji jednak nie wrócił.

Pracownika UOP nie pamiętam.

Prokurator Tomasz Rosiński z białogardzkiej Prokuratury Rejonowej: ­ Pamiętam jedną dużą sprawę przemytniczą w 1995 roku, która zakończyła się wyrokami. W tamtej sprawie było, o
do Białogardu. Tu była ich baza. Towar składowali w hurtowni papierosów. Jej właścicielem był D.R. Koło niego kręcił się cały czas Z.K., były pracownik UOP. Nadzór nad transportami miał ówczesny naczelnik wydziału drogowego w Białogardzie. TIR-y osobiście konwojował radiowozem. <br>Wiarygodność tych informacji potwierdza częściowo komendant Trzciński. Pamięta naczelnika drogówki: ­ Tak, to był nasz policjant. Był podejrzany, ale w końcu nic mu nie udowodniono. Do pracy w policji jednak nie wrócił. <br><br>&lt;tit&gt;Pracownika UOP nie pamiętam. &lt;/&gt;<br><br>Prokurator Tomasz Rosiński z białogardzkiej Prokuratury Rejonowej: ­ Pamiętam jedną dużą sprawę przemytniczą w 1995 roku, która zakończyła się wyrokami. W tamtej sprawie było, o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego