Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Prudnicki
Nr: 11.03 (44)
Miejsce wydania: Prudnik
Rok: 2004
Pogonią, a katowickim Mickiewiczem byli sędziowie. Niedoświadczeni arbitrzy z Wrocławia pozwalając na rzadko spotykaną brutalność doprowadzili w 36 minucie do sytuacji, po której w końcu na parkiecie polała się krew. Gdyby nie interwencja służb porządkowych oraz Policji prawdopodobnie po meczu doszłoby do linczu na dolnośląskich "gwizdkach".
W pierwszej kwarcie stroną nadającą ton grze była Pogoń. W 8 min. po kontrataku i punktach Bartosza Trytka miejscowi prowadzili już 16:7. Na początku drugich dziesięciu minut coraz śmielej zaczęli poczynać sobie katowiczanie i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 15 min. goście objęli czteropunktowe prowadzenie - 26:30. Główna w tym zasługa dynamicznie
Pogonią, a katowickim Mickiewiczem byli sędziowie. Niedoświadczeni arbitrzy z Wrocławia pozwalając na rzadko spotykaną brutalność doprowadzili w 36 minucie do sytuacji, po której w końcu na parkiecie polała się krew. Gdyby nie interwencja służb porządkowych oraz Policji prawdopodobnie po meczu doszłoby do linczu na dolnośląskich "gwizdkach". <br>W pierwszej kwarcie stroną nadającą ton grze była Pogoń. W 8 min. po kontrataku i punktach Bartosza Trytka miejscowi prowadzili już 16:7. Na początku drugich dziesięciu minut coraz śmielej zaczęli poczynać sobie katowiczanie i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 15 min. goście objęli czteropunktowe prowadzenie - 26:30. Główna w tym zasługa dynamicznie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego