Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura Niezależna
Nr: 36
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 1971
Rok powstania: 1987
samym geście. Można bowiem twierdzić, że Sens istnieje poza nami, nie można tego jednak inaczej dowieść niż własną ofiarą. Bez tej ofiary założenie jest tym, czym jest - językowym obłaskawianiem świata. Sama ofiara - "znak i figura mediacji" - przywraca poczucie jedności i tożsamości z Bogiem lub ludźmi. I tym się kończy "Ambasador", nadzieją w beznadziejności. Potrzebą nadziei, bez której ginie fundament naszej cywilizacji.
Marzec 1982
PS
W sześć lat później "Ambasador" powraca na scenę Teatru Polskiego. W programie czytam, że premiera odbyła się 25 czerwca 1987 roku. Ambasadorem nadal jest znakomity Andrzej Szczepkowski; Pełnomocnikiem - w miejsce zimnego, sztywnego aparatczyka (Stanisław Zaczyk) pojawia się
samym geście. Można bowiem twierdzić, że Sens istnieje poza nami, nie można tego jednak inaczej dowieść niż własną ofiarą. Bez tej ofiary założenie jest tym, czym jest - językowym obłaskawianiem świata. Sama ofiara - "znak i figura mediacji" - przywraca poczucie jedności i tożsamości z Bogiem lub ludźmi. I tym się kończy "Ambasador", nadzieją w beznadziejności. Potrzebą nadziei, bez której ginie fundament naszej cywilizacji.<br>Marzec 1982<br>&lt;tit1&gt;PS&lt;/tit1&gt;<br> W sześć lat później "Ambasador" powraca na scenę Teatru Polskiego. W programie czytam, że premiera odbyła się 25 czerwca 1987 roku. Ambasadorem nadal jest znakomity Andrzej Szczepkowski; Pełnomocnikiem - w miejsce zimnego, sztywnego aparatczyka (Stanisław &lt;page nr=32&gt; Zaczyk) pojawia się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego