list do redakcji, jest informatyczką, współwłaścicielką (z bratem) spółki "G2K", zajmującą się instalacjami typu "inteligentny dom". Jak zaczynała? Ojciec, wracając późnym wieczorem do domu, potknął się w ciemnościach i rozbił głowę. Rodzina postanowiła zainstalować oświetlenie na fotokomórkę. Beata i jej brat (elektronik) pojechali na targi do Katowic, bo tam mieli nadzieję najkorzystniej kupić oprzyrządowanie. Wciągnęła ich idea "inteligentnego domu" z tysiącem możliwości - żaluzje zamykające się samoczynnie przy przekręcaniu klucza w drzwiach wejściowych, samoregulująca się temperatura, zaprogramowane na cały urlop oświetlenie poszczególnych pomieszczeń itp. Tysiące możliwości, dziedzina, która będzie się rozwijać. Okazało się, że w całej północno-zachodniej Polsce nie ma firmy