Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
zostać mahdim. Myślę jednak, że tym obcym chodziło głównie o przychylność Omara. W swoich krajach byli banitami, ścigały ich wyroki sądów. Muszę się panu przyznać, że między mną a Osamą nie było przyjaźni. Nieraz pytał mnie: dlaczego mnie aż tak nie lubisz? Za to z Omarem przypadli sobie do gustu nadzwyczajnie. Ilekroć przyjeżdżał w gości do Kandaharu, zamykali się obaj na długie godziny i nikt nie mógł im przeszkadzać. - Usta Chaksara, ledwie widoczne w kniei gęstej brody, wykrzywiały się w uśmiechu, który nijak nie pasował ani do jego groźnego oblicza, ani życiowych doświadczeń. Był to uśmiech, a raczej uśmieszek rozbrykanego dziecka
zostać mahdim. Myślę jednak, że tym obcym chodziło głównie o przychylność Omara. W swoich krajach byli banitami, ścigały ich wyroki sądów. Muszę się panu przyznać, że między mną a Osamą nie było przyjaźni. Nieraz pytał mnie: dlaczego mnie aż tak nie lubisz? Za to z Omarem przypadli sobie do gustu nadzwyczajnie. Ilekroć przyjeżdżał w gości do Kandaharu, zamykali się obaj na długie godziny i nikt nie mógł im przeszkadzać. - Usta Chaksara, ledwie widoczne w kniei gęstej brody, wykrzywiały się w uśmiechu, który nijak nie pasował ani do jego groźnego oblicza, ani życiowych doświadczeń. Był to uśmiech, a raczej uśmieszek rozbrykanego dziecka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego