Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 24
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
działaniach znajdował pomoc wyrozumiałej żony Heleny, która nie tylko godziła się z częstymi nieobecnościami męża w domu, ale także wspierała go swoją radą i akceptacją jego działań. Nic dziwnego, że ich synowie, to także oddani sprawie strażacy i społecznicy, a najmłodszy Marian jest komendantem OSP w Skrzypnem.
Andrzej Maciasz zmarł nagle na atak serca. Miał dopiero 59 lat (ur. 6 lipca 1940 r., zm. 10 czerwca 1999 r.), więc mógłby jeszcze długo pożyć i wiele zrobić. Był gazdą i to nie byle jakim, bo miał około 10 hektarów gruntu. Do końca gazdował. Już zdążył złożyć w polu osiemdziesiąt kop siana i
działaniach znajdował pomoc wyrozumiałej żony Heleny, która nie tylko godziła się z częstymi nieobecnościami męża w domu, ale także wspierała go swoją radą i akceptacją jego działań. Nic dziwnego, że ich synowie, to także oddani sprawie strażacy i społecznicy, a najmłodszy Marian jest komendantem OSP w Skrzypnem.<br>Andrzej Maciasz zmarł nagle na atak serca. Miał dopiero 59 lat (ur. 6 lipca 1940 r., zm. 10 czerwca 1999 r.), więc mógłby jeszcze długo pożyć i wiele zrobić. Był gazdą i to nie byle jakim, bo miał około 10 hektarów gruntu. Do końca gazdował. Już zdążył złożyć w polu osiemdziesiąt kop siana i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego