ważnym, potrzebnym.<br> Premiera w marcu 1969 roku potwierdziła to odczucie, Wesele wywołało lawinę komentarzy. Analizowano inscenizację Zamkow na wszystkie strony. Uznano ją wprawdzie za kontrowersyjną, ale trudno było odmówić jej nowatorstwa i odwagi artystycznej. Tak konsekwentnie publicystycznego Wesela nie było do tej pory, nic więc dziwnego, że jako jedno z najciekawszych interpretacyjnie, przeszło do historii teatru polskiego. Komplement, jaki usłyszała od Jakuba Mikołajczyka, jedynego, żyjącego jeszcze wtedy uczestnika słynnego wesela w Bronowicach, pierwowzoru Kuby ze sztuki Wyspiańskiego - Tak właśnie wyglądała Isia, stał się dopełnieniem sukcesu. <br>Wejście do prawdziwego teatru to szansa osobistego poznania wspaniałych ludzi, sławnych artystów. Do dziś pamięta, jak