Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
się lęk.
- Czyś ty, bracie, zwariował? Tajemniczego? Przecież to największy z naszych przestępców!
- Ja bym spróbował... Paragon parsknął.
-Szkoda, że cię tam nie było. -Obejrzał się z lękiem za siebie. Lepiej, bracie, stąd zjeżdżajmy.
Wybiegł z sali, skierował się w lewą stronę, ku murom, gdzie w przepustach między ścianami rosły najgęstsze krzaki.
Jak nurek w wodę rzucił się w zieloną gęstwinę. Za nim znikł Mandżaro.
Znaleźli się pod strzelnicą. Prześwit w murach rzucał na krzaki jasny dywan światła. Było cicho i spokojnie. Pod murami rosła puszysta trawa. Dyszeli ciężko.
- To ci, bracie, sensacja! - odezwał się Paragon. - Sherlock Holmes też miałby z
się lęk.<br> - Czyś ty, bracie, zwariował? Tajemniczego? Przecież to największy z naszych przestępców!<br> - Ja bym spróbował... Paragon parsknął.<br> -Szkoda, że cię tam nie było. -Obejrzał się z lękiem za siebie. Lepiej, bracie, stąd zjeżdżajmy.<br>Wybiegł z sali, skierował się w lewą stronę, ku murom, gdzie w przepustach między ścianami rosły najgęstsze krzaki.<br>Jak nurek w wodę rzucił się w zieloną gęstwinę. Za nim znikł Mandżaro.<br>Znaleźli się pod strzelnicą. Prześwit w murach rzucał na krzaki jasny dywan światła. Było cicho i spokojnie. Pod murami rosła puszysta trawa. Dyszeli ciężko.<br> - To ci, bracie, sensacja! - odezwał się Paragon. - Sherlock Holmes też miałby z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego