ich i godził się z nimi. Bez względu jednak na to, z kim się bił, gdzie i o co, niezmiennie powtarzał, że nikt i nigdy nie będzie rządził Afganistanem, jeśli wpierw nie zdobędzie jego przyjaźni.<br>Inne udzielne księstwo, w zachodnich prowincjach, ze stolicą w starożytnym Heracie, zbudował jeden z trzech najsłynniejszych komendantów świętej wojny Mohammad Ismael Chan. Uznawał co prawda rządy Massuda w Kabulu i pozostawał jego sojusznikiem, ale sam nie chciał mieć nic wspólnego ani z afgańską stolicą, ani z toczącą się tam bratobójczą wojną. Nawet w czas świętej wojny walczył praktycznie na własną rękę, uznając tylko formalnie zwierzchność przywódców