Typ tekstu: Tekst pisany
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: W małym dworku
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1921
ma ukryte zobowiązania? Może pan naprawdę... O Boże! Po cóż, u diabła starego, siedzi pan w tych przeklętych Kozłowicach? Ma pan wolną drogę przed sobą, a siedzi pan tu jak grzyb. A może mnoży się pan tu także jak grzyb po deszczu? Panie Kozdroń, zaklinam pana...
KOZDROŃ
uroczyście
Daję panu najświętsze słowo honoru, że nie. Ale teraz wolałbym zmienić posadę.
NIBEK
padając przed nim na kolana
Błagam pana. Ja potem wszystko dla pana zrobię. Ja będę miał stosunki. Moje córki wyjdą za hrabiów, za książąt. Ja zrobię z pana cudownego człowieka, tylko mnie pan nie opuszczaj.
Na prawo ukazuje się Widmo i
ma ukryte zobowiązania? Może pan naprawdę... O Boże! Po cóż, u diabła starego, siedzi pan w tych przeklętych Kozłowicach? Ma pan wolną drogę przed sobą, a siedzi pan tu jak grzyb. A może mnoży się pan tu także jak grzyb po deszczu? Panie Kozdroń, zaklinam pana...<br>KOZDROŃ<br>&lt;hi rend="italic"&gt;uroczyście&lt;/&gt;<br>Daję panu najświętsze słowo honoru, że nie. Ale teraz wolałbym zmienić posadę.<br>NIBEK<br>&lt;hi rend="italic"&gt;padając przed nim na kolana&lt;/&gt;<br>Błagam pana. Ja potem wszystko dla pana zrobię. Ja będę miał stosunki. Moje córki wyjdą za hrabiów, za książąt. Ja zrobię z pana cudownego człowieka, tylko mnie pan nie opuszczaj.<br>&lt;hi rend="italic"&gt;Na prawo ukazuje się Widmo i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego