Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.11 (35)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
zatrzymaliśmy się kawałek bliżej, niedaleko St. Johann. To większa miejscowość, ale na szczęście turystów nie ma zbyt wielu i możemy skoncentrować się wyłącznie na treningach.
Nie wiem, który to już mój "podwójny" wyjazd w tym sezonie. Dni spędzone w Polsce mogę liczyć, jeśli nie na palcach jednej ręki, to co najwyżej na dwóch. Jesteśmy przyzwyczajeni do takiego trybu życia, ale za każdym razem jest to nużące.
Mateusz Rutkowski dopiero "wsiada" na tę karuzelę, wcześniej nie jeździł tak wiele i tak często. On też musi poznać tę mniej przyjemną stronę skoków. Ale patrząc na to, z jakim entuzjazmem trenuje, można być pewnym
zatrzymaliśmy się kawałek bliżej, niedaleko St. Johann. To większa miejscowość, ale na szczęście turystów nie ma zbyt wielu i możemy skoncentrować się wyłącznie na treningach.<br>Nie wiem, który to już mój "podwójny" wyjazd w tym sezonie. Dni spędzone w Polsce mogę liczyć, jeśli nie na palcach jednej ręki, to co najwyżej na dwóch. Jesteśmy przyzwyczajeni do takiego trybu życia, ale za każdym razem jest to nużące.<br>Mateusz Rutkowski dopiero "wsiada" na tę karuzelę, wcześniej nie jeździł tak wiele i tak często. On też musi poznać tę mniej przyjemną stronę skoków. Ale patrząc na to, z jakim entuzjazmem trenuje, można być pewnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego